środa, 1 lutego 2012

Rozdział 20 (!!!)

Położyłam się , lecz nie mogłam zasnąć . Rozmyślałam nad tym co się stało , nie tylko dziś ale wgl podczas mojego pobytu w Londynie ...Przypomniałam sobie głos Nathana śpiewającego "I'll Be Your Strength " Tak był moją siłą , gdyby nie on ... naprawdę okazał się być moim zbawianiem .
Ciekawe o czym rozmawia z moją ...- nie dokończyłam myśli , bo zasnęłam

U Nathana :
Czekał na tą rozmowę od początku kolacji , ręce mu się spociły . Chyba pierwszy raz czeka go rozmowa z mamą dziewczyny . Czy da sobie radę ? Czy jest wystarczająco dobry dla Oli ? Takie pytania przebiegały mu przez głowę ....
-Usiądź -powiedziała mama Oli
Nathan zrobił głęboki wdech i wydech
-To o czym chciała pani ze mną porozmawiać ?
-Mów mi Renata , bd nam łatwiej rozmawiać
-Dobrze więc o co chodzi ? Mniemam , że o Olę .
-Tak między innymi ... Trudno mi z tobą rozmawiać ...Jesteś bardzo młody .
-Nie rozumiem na razie .
-Zapewne moja córka mówiła ci o sprawach rodzinnych
-Wiem wszystko .
-Oznacza to , że jesteś dla niej kimś bardzo ważnym . Nawet swoim przyjaciółką powiedziała dopiero po paru latach .
-Naprawdę ?-powiedział zaskoczony chłopak
-Nie na żarty, wiesz ?
-Nie mówi się na żarty , tylko najedzony -zaśmiał się
-Jesteś naprawdę miłym chłopakiem , dlatego powiem ci , że Ola bd musiała polecieć do Polski chociażby na jeden dzień
-A to dlaczego- w tym momencie już nic nie rozumiał-przecież pani , znaczy ty pozwoliłaś jej zostać
-Chodzi o to ...-zawahała się- Ola bd musiała zeznawać przeciwko ojcu przyszły jej wyniki i moja obdukcja
-Umhym -powiedział zszokowany - rozumiem
-Mam do ciebie jeszcze jeszcze pare pytań . Czy mógł byś jej towarzyszyć podczas rozprawy ? Bd Cię potrzebować , ogólnie wsparcia
-Oczywiście nie zostawię jej samej !-zapewniał
-A i obiecujesz się o nią troszczyć , to naprawdę dobra dziewczyna
-Wiem , postaram się jej nie zawieść . Zależy mi na niej , moje uczucia są szczere . To samo mogę powiedzieć o uczuciach Jaya , serio te dwie Polki zmieniły nasze życie ...- Renata poklepała go po ramieniu
-Czyli mogę spać spokojnie ?
-Jak najbardziej . A co z Olą kiedy powiesz jej o tej rozprawię ?
-Nie wiem ...Nie chce jej psuć wakacji.
-Może ja jej to powiem ?-podsunął pomysł
-Nathan nie mogę cię obciążać rodzinnymi problemami . Ty jesteś tylko chłopakiem Oli
-I dlatego mi bd łatwiej jej to powiedzieć .
-Dziękuję , naprawdę jesteś odpowiedzialnym chłopcem , moja córka dokonała właściwego wyboru
-To ja dziękuję , Ola ma naprawdę super mamę
-Dobra koniec słodzenia . Idziemy spać .
-Mogę przenieść małą ? Jestem nią totalnie zauroczony ...-spytał Nathan
-Jeżeli tak ci zależy to proszę
Nathan zaniósł małą siostrę Oli do pokoju była taka do niej podobna . Następnie wziął prysznic pocałował Olę w polik na dobranoc i poszedł spać do siebie .W końcu jutro czeka ich dzień pełen wrażeń ...

Rano :
Nadzwyczaj wcześnie cały dom był postawiony na nogi , Natalka latała już wskakując na Olę a potem przeszła do pokoju Nathana i skoczyła na chłopaka robiącego pompki.
Zaspana Ola słysząc śmiechy ze szczoteczką do zębów wparowała do pokoju chłopaka , stanęła jak wryta . Natalka siedziała na plecach Nathana który cały spocony robił pompki
-Co tu się dzieje -powiedziała plując się pastą
-Ćwiczymy - odpowiedziała rezolutna siostra
-No właśnie -poparł ją Nath
-Może byś się szykował ? Jest już 9.00 ..Natalka złamiesz go
-Ejjj nie przesadzaj -powiedział udając oburzonego . Wstał , otrzepał się i zręcznie uniósł Olę
-Nathanie Sykesie informuję cię , że jeżeli zaraz mnie nie postawisz to...
-To co kochanie ?-powiedział z zawadiackim uśmiechem i błyskiem w oku
-To ...to się spóźnimy! - wydukałam w końcu , czemu on tak na mnie działa , że tracę możliwość powiedzenia sensownego zdania.
O godzinie 9.50 dojechaliśmy na lotnisko , odesłaliśmy moją mamę i siostrę , razem we czwórkę postanowiliśmy usiąść w pizzeri
-Ludzie o 11.00 wracają tamci przydało by się coś zrobić , no nie ?-powiedziałam kiedy wreszcie udało nam się porozumieć co do pizzy.
-No co racja , to racja - poparł mnie Jay
-Tylko co ?- zamyśliła się Kasia
-Mam plan !- krzyknął uradowany Nath , aż zadławiłam się kawałkiem margarity
-Jaki ?-zapytaliśmy ożywieni
-Zróbmy imprezę !
-Ale tak dziś ?- zapytała Kasia z niedowierzaniem
-Tak na spontanie !- odparł Nathan
-No w sumie , trzeba zaplanować co i jak !-powiedziałam
-Ty jesteś w tym dobra -stwierdziła Kasia
-Dobra ...moment odbędzie się u was . Chłopaki dzwońcie do ludzi ... Ja z Nathanem gotuję , Kasia- zwróciłam się do przyjaciółki - Ty i Jay robicie zakupy. A teraz ruchy nie mamy czasu !
Szybko zapłaciliśmy za pizze , której i tak nie zdążyliśmy zjeść ...
Po drodze kiedy Jay prowadził Nathan obdzwonił parę osób. My zostaliśmy , natomiast Jay i Kasia poszli na zakupy. Gdy zobaczyłam ich dom stwierdziłam , ze nie jest tak źle
-O ja ...jeszcze nigdy nie było tu takiego porządku- powiedział Nath
-Serio ?- powiedziałam -No ale i tak łap za odkurzacz a ja idę zobaczyć co można zrobić
-Muszę ? -powiedział smutny
-Tak ! Ma być idealnie
Kiedy chłopak ogarnął podłogę ja powycierałam kurze , na chwilę wpadła nasza parka żeby zostawić jedną część zakupów.
Wpadliśmy na pomysł zrobienia tortu lodowego , jednak to nie był dobry pomysł rozpętała się wojna .
-Dobra koniec !
-Remis ?
-Tak remis
Nathan stał tyłem do drzwi , ja byłam cała podłoga wokół nas była w lodach śmietankowych , ja z kolei klęczałam ścierając to ...usłyszeliśmy zaskoczony głos Jaya
-Co wy robicie
-Lody !-odparliśmy równo
-Aha dobra nie wnikam -jego mina mówiła wszystko , dopiero teraz to zrozumieliśmy
-NIEEEE!!! -powiedzieliśmy równo
-To nie to mieliśmy robić tort lodowy
-Dobra tylko winni się tłumaczą Nath -odpowiedziała Kasia
-I ty przeciwko mnie ?-spojrzałam na nią
-Nie ...ja nigdy -spojrzała na mnie z miną niewiniątka - Olu wszyscy zawsze wiedzieliśmy w klasie , że jesteś zboczona
Min chłopaków i och spojrzeń nic nie jest w stanie opisać , a my nagle zaczęłyśmy się śmiać .
-Czas leci !-powiedziałam gdy opanowałam już atak śmiechu
około 11.00 wszystko było gotowe , goście pochowani w domu .
Chłopaki dotarli do domu około 11.30 i gdy tylko przekroczyli próg wraz z dziewczynami czekało ich takie głośne "NIESPODZIANKA ! Witajcie w domu "
Oczywiście impreza bardzo szybko się rozkręciła , dużo alkoholu poszło , muzyka była głośna właśnie tańczyłam z Nathem "One night in Ibiza " gdy odbijanego zrobił Jay ...
Następnie tańczyłam z Maxem Sivą i Tomem bodajże w tej kolejności , jednak gdy zabrzmiał wolny cover "Just a dream " w wykonaniu Sama Tsui & Christiny Grimmie trawiłam znów w ramiona Natha , pocałował mnie , był to chyba najczulszy pocałunek jaki przeżyłam ...
Impreza trwała już dość długo było popołudnie wszyscy byli mocno wcięci oprócz mnie i Nathana obiecaliśmy , że ogarniemy to co bd po tej popijawie . Tom opowiadał jak się bawili , Siva pokazywał zdjęcia a Max filmiki poszczególnym gościom . W pewnym momencie postanowiliśmy z Nathanem iść na górę , aby chwilę pogadać Weszliśmy właśnie do łazienki a tam Jay z Kasią mocno skupieni na sobie pokazałam Nathanowi aby był cicho i wyszliśmy po cichu. Wracając na dół zobaczyłam pijanego Maxa który przed garstką pozostałych gości chciał się popisać udając Spidermena wskoczył na drzwi , które niestety nie wytrzymały i z hukiem wpadł do pokoju który był garderobą ...
Razem z Nathem zwijaliśmy się ze śmiechu około 21.00 wszyscy się zebrali . Chłopaki grzecznie poszli spać ze swoimi dziewczynami rozmieszczając się na licznych kanapach i łóżkach w ich domu , a my posprzątaliśmy dom . Zamykając ich swoim kompletem kluczy , wracałam z Nathem do domu
-Chodź tu- powiedziałam od progu łapiąc go za krawat
-Hmmm... Jakieś plany ?
-Bardzo niecne ...muszę ci wynagrodzić to , że na imprezie nic nie piłeś
-A no tak rozumiem-powiedział zadziornie się uśmiechając
Dalej trzymając go za ten nieszczęsny krawat prowadziłam w stronę pokoju..wtedy on odwrócił mnie w swoją stroną i całował , byłam tyłem więc jednak to on prowadził mnie ...

~~~~

Rozdział dla Love :** Wykorzystałam chyba wszystkie twoje pomysły ?
Kocham i pozdrawiam
KOMENTUJCIE !!!!;)

9 komentarzy:

  1. świetny rozdział! ta rozmowa mamy z Nathanem :)
    czekam na kolejny i życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne, nawet lody były, hah ;D
    zaszalałaś, nie ma co! :)
    czekam na kolejny z niecierpliwością ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. super .. czekam na dalsze !♥
    Co robicie ?
    LODY
    hahaha xdd

    OdpowiedzUsuń
  4. heuheuheuheu xd
    Ta akcja z lodami :P

    rozdział świetny ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. haha, świetny rozdział ;*
    a ta końcówka, no no, czekam co dalej ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowny rozdział :) ta rozmowa Nathana z matką Oli wyszła ci perfekcyjnie .
    i ta końcówka super .

    OdpowiedzUsuń
  7. :D ja zawsze do usług :D dziękuj mojej klasie, bo to dzięki nim te pomysły xd świetny rozdział, bardzo mi się podoba ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. najlepsze to z lodami XD czekam na kolejny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  9. 34 yrs old Database Administrator III Inez Candish, hailing from Courtenay enjoys watching movies like Stargate and Rafting. Took a trip to Abbey Church of Saint-Savin sur Gartempe and drives a Jaguar E2A. uwielbiam to

    OdpowiedzUsuń