poniedziałek, 20 lutego 2012

Rozdział 32

Dzisiaj chłopaki mają koncert !!!!
Omg jak mogłam zapomnieć kobieto ogarnij się - ganiłam w myślach sama siebie .
Spojrzałam na biurko , leżała na nim płyta z nagraniem ...ciekawiło mnie co tam jest ?
Szybko zabrałam ją i poszłam do salonu odpalając wierze..
Na nagraniu były szelesty szybko rozpoznałam głos Huberta ale ten drugi ...
TO NIE MÓJ OJCIEC !!!
Coś jest nie halo ... Moment chwila ja skądś znam ten głos ...
Już wiem ! To mój chrzestny , znienawidzony przez rodzinę brat bliźniak mojego ojca ...
Chwilami zastanawiam sie których z nich jest głupi a który głupszy?
To niestety jest jak odwiecznie zadawane pytanie co było pierwsze jajko czy kura ?
Ale co jest grane ? -Myślałam słuchając dalej -Przecież on podaje się za mojego ojca - byłam w szoku
Ja rozumiem , ze oni się pokłócili o kasę i to dużą ...ale czy to powód aby się mścić ?
Chyba będę musiała porozmawiać o tym z mamą , bo coś mi nie gra ....

Po chwili ktoś zaszedł mnie od tyłu i pocałował w szyję ..oczywiście Nathan
-Hej skarbie -powiedziałam -Jak się spało
-A nie narzekam
-Mniemam , że pamiętasz o dzisiejszym koncercie?
-Oczywiście .
Wyjęłam płytę , Nathan patrzył na mnie zaciekawiony ... moja nerwica chyba dała o sobie znac ponieważ ręce trzęsły ..
-Coś mi tu nie gra !- wypaliłam
-Ale co ?- zapytał zaskoczony
-No to nagranie ...! To nie głos mojego ojca ...!
-Nie ? No to czyj bo nie kumam ?
-No mojego chrzestnego ale to dłuższa historia a poza tym ja sama tego nie ogarniam ...nie znam wszystkich szczegółów .
-Dobra to co robimy dzisiaj koncert dopiero o 20.00 ?
-Hmmm propozycję ?
-No nie wiem ..nie wiem ...-powiedział przybliżając się do mnie
Zaparłam jego klatkę rękoma
-Ale ja wiem ! Idziemy do skate parku na rolki !
Jego mina mówiła takie "Are you fucking kidding me ?"
-Nie ja mówię serio . Idę pod prysznic ogarniam się robię śniadania i come on :P
-No dobra ...-powiedział zawiedziony
Ja z głupim uśmieszkiem już miałam odchodzić powoli wchodziłam do pokoju gdy nagle odwróciłam się i pędem z rozbiegu wskoczyłam na niego łapiąc go za szyję i namiętnie całując .
Gdy brakło mi już tchu spojrzałam na niego i palcami przeczesałam mu grzywkę .
Nathan patrzył na mnie uśmiechając się .
-Już muszę iść , postaw mnie a wgl to czemu trzymasz mnie za tyłek ?
-Bo...to było takie znienacka i jakoś musiałem - wymigiwał się
-Jasne , jasne powiedz , że napalony jesteś a nie ?- zaśmiałam się
-Oczywiście , że tak . Zawsze gotowy do akcji !
Pocałował mnie w szyję powoli schodząc w dół i równocześnie kładąc na dywanie w salonie , ja nie pozostawał mu dłużna , bardzo podobało mi się to co robił ...potrafił być czuły i delikatny a za chwilę stanowczy wręcz brutalny , pociągało mnie to u niego i to cholernie ...Stanowczym ruchem zdejmował mi tunikę jednak w porę się otrząsnęłam
-Dziękuję , że mi pomogłeś teraz mogę iść pod prysznic -pocałowałam go jeszcze w polik .

Poszłam pod prysznic i nie śpiesząc się , delektowałam się gorącem gdy poczułam , że ktoś masuje mi plecy .
-Och Nathan ..jak miło
-Nie ma za co .
Gdy się odwróciłam przeżyłam szok ...Nathan był nagi !! Obrzuciłam go lustrującym wzrokiem
- No nie tak to ja stąd nigdy nie wyjdę -zaśmiałam się
-Ja nawet nie mam ochoty - Nathan patrzył na mnie
Jak go od rana wzięło , niech on hamuje ten popęd bo inaczej to się wymęczy i do mnie będą mieli pretensję ,że na koncercie ledwo żyję .
-Już ja wychodzę przesuń się .
-Nie ma takiej opcji -odpowiedział mi z kpiącym uśmiechem
Wtedy pocałowałam go i dopchnęłam do ściany kabiny a sama otworzyłam drzwi i przerywając tę chwilę wyszłam
-Oszustka ! -powiedział udając urażonego
-Kochanie życie jest brutalne -odpowiedziałam


Dość szybko udało nam się zebrać i poszliśmy jeździć na rolkach , Nathan chyba nie bardzo potrafi . Ja za to na rampie nieźle wymiatałam ...mój chłopak stał i patrzył pełen podziwu .
Po pewnym czasie zmęczyłam się więc poszliśmy na szejka i na spacer .
Po drodze zajrzeliśmy do paru sklepów gdzie wreszcie kupiłam jakieś pamiątki dla koleżanek .
Domi kupiłam koszulkę z napisem "I wan't say I'm never for you"
Natomiast Patrycji Jacka Danielsa (burbon)
Nath był moim tragarzem no niestety musiał się poświęcić
W tym momencie dostałam esemesa potem następnego o kolejnego
-Co jest do cholery ? Wszyscy mnie nagle kochają-powiedziałam to bardziej do siebie niż do idącego obok Nathana
-Dziwisz się , bo ja nie !
Na początku nie zrozumiałam aluzji , jednak gdy przeczytałam esa o treści

"100 latek ! Spełnienia marzeń i czego sobie życzysz ! Hot 16 !:*** Kiedy pijemy ?"
Chyba zrozumiałam
-Nath co dziś mamy?
-Sobotę !
-Chodzi mi o datę
-27 sierpnia
-O kur...de - powiedziałam zdziwiona , jak mogłam zapomnieć o własnych urodzinach ?

Gdy wróciliśmy do domu czas minął nawet nie wiem jak ?
Była już 17.30 !
Biegiem się wyszykowałam i Nathan tez ubrałam małą czarną , czerwone szpilki do tego małą torebkę . Włosy zakręciłam aby były loki i pomalowałam się, efekt zdziwił nawet mnie ...
Jednak najbardziej bawił mnie wyraz twarzy Natha
-Wow ! Ola ale ze mnie szczęściarz wyglądasz olśniewająco
-Dziękuję ty również .
Wsiedliśmy do samochodu , gdy dojechaliśmy na miejsce próby i późniejszego koncertu Nathan szepnął mi do ucha
-Jesteś tu najpiękniejsza
Oczywiście zawstydziłam się , ponieważ dziewczyny wyglądały naprawdę wspaniale , jednak gdy weszliśmy .
Dziewczyny zaczęły przekrzykiwać się , natomiast chłopaki gwizdać . My poszłyśmy na kawę a oni ćwiczyli ..
O 19.50 zawitałyśmy na halę , oczywiście miałyśmy wejściówki VIP
koncert trwał w najlepsze gdy nagle
-Stop ! -powiedział Max
-Musimy przerwać - dodał Tom
-Co jest ?- zagadnęłam do Kasi
-Nie mam pojęcia -odpowiedziała
Wtedy Nathan wyszedł po mnie , wziął za rękę .
-O co chodzi ?-zapytałam zaskoczona
-Oto powód !-powiedział pokazując na mnie
-Ja , ale czemu ?
-Otóż bardzo ważna dla nas osoba , a już szczególnie ważna dla mnie ma dziś urodziny odśpiewamy jej Happy Birthday
Następnie na scenę wjechał wielki tort i krzesełka . Gdy zdmuchnęłam świeczki chłopcy poszli po swoje dziewczyny i do końca koncertu byłyśmy na scenie od czasu do czasu trzymając ich za ręce nie zapomnę tego do końca życia ...Cudowne uczucie .
Gdy już schodziliśmy ze sceny Nath szepnął do mnie :
-Mam niespodziankę !
-Już się boje

~~~~
I jak ?
Opinię proszę w komentarzach !
Całuję :**

10 komentarzy:

  1. Tak! Tak! Tak! Doczekałam się!!!
    Też bym chciała mieć takie urodziny XD
    O matko co to za niespodzianka...?????
    Chyba za dużo cukierków zjadłam i mi cukier zaszkodził...
    Nie no kocham cię <3
    I dawaj szybko następny! XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ! Szybko pisz jaka to niespodzianka ! ;*
      Booski rozdział ! ♥
      Najlepsze z tym prysznicem. <3

      Usuń
  2. Tak! Tak! Tak! Doczekałam się!!!
    Też bym chciała mieć takie urodziny XD
    O matko co to za niespodzianka...?????
    Chyba za dużo cukierków zjadłam i mi cukier zaszkodził...
    Nie no kocham cię <3
    I dawaj szybko następny! XD

    OdpowiedzUsuń
  3. aj aj aj co to za niespodzianka?
    no i jaki niewyżyty Nath :x
    - hilal

    OdpowiedzUsuń
  4. justbreathe ja cie kocham :) a rozdzial swietny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham cię xD
    Pisz szybko następny rozdział bo nie mogę wytrzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowny rozdział :)
    napalony Nathan i ta urodzinowa niespodzianka

    OdpowiedzUsuń
  7. super ;D szybko następny ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. no to git malinka <3
    boski ..


    dawaj szybko następny : )

    OdpowiedzUsuń
  9. cuuudo :D
    czekam na next ♥

    OdpowiedzUsuń