-Olu ja postanowiłam , ze powinnyście z Kasią wrócić do Polski ! Chłopcy są od was starsi a wy nauką powinnyście sie zając a nie wzdychaniem do nich . -Ścisnęłam rękę Natha najmocniej jak tylko dałam radę .
-Nie ... nie... mozesz ...mi ...tego ...zrobić ...nam -mówiłam dławiąc łzy
-Nie mogę ale muszę ! Jutro wracacie do Polski
-Nie ! Nie pozwolę Ci . Kocham go i nie pozwolę to ,ze ty dokonujesz złych wyborów to nie znaczy , że ja tez !- wykrzyczałam jej w twarz , zerwałam się z miejsca i wybiegłam . Widziałam zdziwione miny reszty gdy wybiegałam z domu . Nie patrzyłam na nic , biegłam ulicą , potrącając minionych przechodniów . Deszcz maskował moje łzy ...Po chwili słyszałam jak ktoś mnie woła . Postanowiłam się nie odwracać .Potem znowu
-Olka do cholery stój !- Krzyknął Nathan
Z jego strony
Gdy usłyszał , ze Ola musi wracać , sam miał ochotę się rozpłakać . Zaskoczony był jednak tym jak bardzo go kocha i gotowa jest uciec , by tylko z nim zostać . Gdy wybiegła nie wiedział co zrobić zabrał tylko kurtkę i wybiegł za nią . A teraz ona nie reaguje , na pewno go słyszy
Zatrzymałabym się ale nie miałam siły spojrzeć mu w oczy i powiedzieć" żegnaj " . Nathan jednak podbiegł i objął mnie
-Oluś jakoś to przejdziemy
-Nie ! Ja nie wyobrażałam sobie pożegnania po 2 miesiącach a teraz to w ogóle
-Ciii -przytulił mnie - odwiedzę cię jakoś sobie poradzimy. Kocham cię
-Ja ciebie tez , ale czemu zawsze coś musi się wchrzanić z butami ? Co ja takiego zrobiłam , że nie mogę być szczęśliwa - cicho szlochałam . Gdy spojrzałam w jego oczy wyczułam udrękę , zbliżyłam usta do jego pocałowałam go a po moich polikach spływały łzy . Gdybym tylko mogła coś zrobić !
-Ola daj mi swój telefon .
-Ale po co ?
-Przydało by się zadzwonić .
-Nie chce !- wiem że zachowywałam jak dziecko. Nathan spojrzał na mnie z miną nie znosząca sprzeciwu
-No dobra -podałam mu telefon
-Ubierz to a ja zadzwonię do twojej mamy . -powiedział podając mi kurtkę
Nie było mu trudno domyśleć się kto to mama a poza tym mam podpis "ICE" czyli z skrót z angielskiego " w razie nagłego wypadku".
Rozmowa Natha z mamą Ola
-Halo Oluś -powiedziała mama Oli
-Tu Nathan , znalazłem ją
-Dzięki Bogu . Na szczęście dziękuję .
-Nie ma za co , zrobiłem to nie dla pani tylko dla własnego spokoju - powiedział -Naprawdę my się kochamy , niech pani jeszcze pomyśli . Pójdziemy do kawiarni , żeby Ola ochłonęła . Bo jak na razie nie chce wracać.
-Dobrze . Za ile bd ?
-Za 2 godziny .
-Mam nadzieję , że przy tobie bd bezpieczna
-O to się pani nie musi martwić . Do zobaczenia - Nathan starał się być miły
-Do widzenia
Nathan podszedł do mnie , objął i wytarł łzy z polików
-Idziemy -zakomunikował
-Gdzie ?- zapytałam zdezorientowana
-Do kawiarni .
-Dobra .
Po 15 minutach doszliśmy to bardzo kameralnej i ustronnej kawiarenki . Jak powiedział Nath to jego ulubiona . Zajęliśmy stolik w kącie , cała kawiarnia miała ciepły i przytulny klimat czuć było "rodzinną " atmosferę .Nathan jak dżentelmen odsunął mi krzesło jednak musiałam go przeprosić
-Przepraszam na chwilkę , muszę iść do łazienki -odparłam
-Dobrze , powiedz co chcesz . To złoże zamówienie
-Jeżeli jest to latte macchiato .
-Dobrze
-Dziękuję -posłałam mu buziaka
W łazience gdy spojrzałam na siebie : blada , zapuchnięte oczy , wyglądałam niczym duch . I co on we mnie widzi ?
Nathan Sykes - przystojny , zabawny , inteligentny , romantyczny , pewny siebie , sławny o przepięknym głosie i spojrzeniu . Co on widzi w zwykłej Polce ?
Gdy usłyszałam pukanie do drzwi
- Wciągnął Cię kibel ?- zaśmiał się melodyjnie Nath
-Nie już wychodzę - szybko przemyłam twarz przypudrowałam i wyszłam
-No nareszcie - ucieszył się chłopak gdy podeszłam do stolika
Ja miałam moje latte on czarne espresso , piliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym
-Wiesz trochę mi głupio , że tak powiedziałam mamie o tych wyborach - spuściłam oczy
-No to nie było mądre , ale twoja mama zrozumie , że poniosły cię emocje .-pocieszał mnie
Około 21.00 zebraliśmy się do domu , teraz czekało nas najgorsze . Jednak po rozmowie z Nathanem i długich negocjacjach doszliśmy do wniosku , iż nie mogę uciekać . Damy radę ! Musimy nie ma innego wyjścia
Gdy doszliśmy do domu głośno przełknęłam ślinę
-Showtime ? - zapytałam z uśmiechem
-Nie nabijaj się - odpowiedział
W salonie czekała kolacja Karolina z Krzyśkiem właśnie się zbierali , Natalka spała Jayowi w ramionach, Kasia rozmawiała z moją mamą , nagle gdy nas zobaczyli nastała cisza ... Karolina z chłopakiem minęli nas i krzyknęli "cześć "
-Przepraszam -powiedziałam do mamy - nie powinnam tak się zachować .
-Rozumiem . Przeprosiny przyjęte , ale to raczej ja powinnam cię przeprosić - powiedziała lustrując mnie i Natha -nie zauważyłam kiedy tak wydoroślałaś . Walczysz o swoje uczucia .
-Tak . Jestem gotowa wiele zrobić .
-Przejdźmy na osobności -nagle powiedziała mama , widząc speszone miny Nathana , Kasi i Jaya
-Dobrze -odpowiedziałam
Zaprosiłam ją do siebie do pokoju , zdziwił ją porządek
-Twój chłopak ma na ciebie dobry wpływ
Uśmiechnęłam się .
-Mamo ..-zaczęłam ale nie dała mi dokończyć
-Rozmawiałam z Karoliną , z Kasia widziałam jak Nathan za tobą wybiegł ...-powiedziała
-No i .? -byłam zbytnio oszołomiona
-I postanowiłam nie zabierać ci szansy , zrozumiałam ! Masz 16 lat i dzielą was tylko 3 lata . Wcześniej uważałam Cię za dziecko .
-Naprawdę mogę zostać? - zapytałam zaskoczona
-Tak możesz !-odpowiedziała
-Och dziękuję- powiedziałam przez łzy , łzy szczęścia i rzuciłam się na nią z okrzykiem radości
-Pozwalam ci z nim mieszkać pod warunkiem , że pozwolisz pogadać mi z tym chłopakiem
-Dobrze . Rób co chcesz liczy się że mogę zostać .
Gdy weszłyśmy do salonu , wskoczyłam na niego i pocałowałam
-Kochanie zostaje ! -powiedziałam
-To czemu płaczesz ?
-Ze szczęścia !
Zjedliśmy wreszcie kolację , Jay powiedział , ze reszta wraca z wakacji juz jutro o 11.30 . Więc plany na jutro mieliśmy rano odwozimy moją mamę i Natalkę na lotnisko a potem odbieramy chłopaków .Z tym postanowieniem umówiliśmy się o 9.30 u nas . Gdy Kasia z Jayem poszli do siebie , ja poszłam pod prysznic a moja mama została aby odbyć tą ważną rozmowę z Nathem...
~~~~
I jak ? Komentujcie !!:**
Kocham i pozdrawiam
cudowne! ;*
OdpowiedzUsuńczekam na next :D
świetny rozdział ! Oby tak dalej ;* .
OdpowiedzUsuńświetne :D wiedziałam, że się zgodzi :D
OdpowiedzUsuńkurczę, już się tej powaznej rozmwoy nie mogę doczekać ;D
OdpowiedzUsuńsuper:)
OdpowiedzUsuńAle akcja:d
OdpowiedzUsuńNparawde się przestarszyłam ,że Ola będzie musiała wrócić do Polski:P Czekam na następny rozdział i rozmowę mamy z Nathanem :D
Super :) i na szczęście happy end
OdpowiedzUsuńjak dobrze, że Ola nie wraca do Polski. świetny rozdział, powstrzymywałam się od płakania :)
OdpowiedzUsuńżyczę weny i już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)