niedziela, 5 lutego 2012

Rozdział 22

Był już ranek , chodź wczesny spojrzałam na zegarek 6.30 , Nath jeszcze spał a ja nie chciałam go budzić więc delikatnie wstałam z łóżka ubrałam się i usiałam na fotelu po turecku zatapiając się w książce gdy podniosłam oczy po jakiejś godzinie lub dwóch aby z półki sięgnąć kubek z piciem zauważyłam , że Nathan podparty na łokciu przygląda mi się
-Długo nie śpisz ?-zapytałam
-Nie , może z pół godziny -odparł po chwili namysłu
-To nie mogłeś się odezwać głuptasie ?-
-Nie chciałem Ci przeszkadzać , wydawałaś się być skupiona .
-To ja idę robić śniadanie -powiedziałam przechodząc obok łóżka
-A gdzie tak szybko ?- powiedział łapiąc mnie w tali i przewracając na łóżko - Zachowujemy się jak małżeństwo -stwierdził
- Skoro nam dobrze tak idzie , to może pora o tym pomyśleć ?- żartowałam
-No może i pora -powiedział zamyślony -ale jak na razie myślę tylko o jednym -zadziornie się uśmiechnął
-A o czym ? Jeżeli można wiedzieć.
-O tym -powiedział całując mnie
Niestety musiał w tym momencie zadzwonić mój telefon
-Cholera ! -powiedział Nath
-Muszę odebrać
-Nie musisz - odpowiedział mi, próbując po omacku rozłączyć połączenie
Niestety byłam zwinniejsza i przełożyłam rękę tak że ponad jego ramieniem widziałam kto dzwoni
-Nathan !Koniec zabawy to Karolina
-No dobra -powiedział niechętnie mnie puszczając
Wstałam do pozycji siedzącej i odebrałam tel
-No hej :*
-Hej . Jak tam u was ?
-A bardzo dobrze -powiedziałam znacząco patrząc na Natha który całował mnie po szyi -A u cb ?
-Niezbyt dobrze
-Czemu ?-odsunęłam telefon od ust i powiedziałam -Nathan mam łaskotki przestań ! Natychmiast
-No wiesz szpital nam pada , jak tak dalej pójdzie to nie damy rady i zbankrutujemy . Tak mi szkoda tych wszystkich pacjentów
-To naprawdę straszne . Co by wam mogło pomóc ?
-No zbiórka pieniędzy i przyciągnięcie inwestorów.
-A nie próbowaliście już tego?-zapytałam
-No oczywiście , że tak ! Dobra lecę na oddział pa :* Pocałuj swojego chłopaka
-Ok Buziaki a mam być zazdrosna ?
-Nie no coś ty ... Małolat !
Po rozmowie z Karoliną siedziałam zamyślona i nawet nie zauważyłam jak Nath przyszedł już ubrany trzymając w rękach dwa kubki pełne parującej kawy.
-Ej kochanie co jest ?-zapytała chłopak siadając obok mnie-Proszę , zrobiłem kawę
-Dziękuję -odpowiedziałam szeptem
-No powiedz coś z Marcinem znowu ?
-Nie ...nie ! Po prostu ...oj no szpital w którym leżałam i w którym był Jay może zbankrutować -wydusiłam wreszcie z siebie
-Ale jak to ?-zapytał zaskoczony
-Brak kasy , bark sponsorów , chyba potrzebny byłby cud !Tak mi szkoda tych ludzi
-A nie da się coś zrobić , jakąś akcje charytatywną ?
-No może i tak , ale ....o matko ! Mam genialny pomysł .
-Jaki ?-zapytał zaskoczony
-Tylko mam do ciebie pytanie a w sumie do wszystkich chłopaków!
-Nic nie rozumiem
-Tu na razie nie am nic do rozumienia - powiedziałam ciągnąc go za rękę idziemy do chłopaków . MIGIEM !
Biegiem ruszyłam do domu The Wanted , wparowałam niczym burza i od progu
-Dzieciarnia , do mnie !
Gdy już wszyscy przyszli głos zabrał Max :
-O co chodzi ?
-Wszyscy proszę ładnie na kanapach i chwile mnie musicie posłuchać -powiedziałam tonem nauczyciela przemawiającego do rozwydrzonych dzieci
-No dobra -stwierdził Jay
Wszyscy czyli Max , Siva ,Tom , Nath i Jay usiedli . Kasia była z dziewczynami na zakupach jak się okazało
-Chłopaki chodzi o to , że szpital w którym pracuje Karolina w którym leżał Jay może zbankrutować ..
-No to straszne -stwierdził Siva przerywając mi , Max od razu rzucił mu gniewne spojrzenie
-Więc-kontynuowałam -Nie tylko prace mogą stracić lekarze , pielęgniarki ale i ucierpią na tym chorzy
-Yhym no na razie rozumiem , ale po co nam to mówisz ?- zapytał Tom
-Ja chyba powoli rozumiem - odpowiedział mu Nath- Chodzi o to , że trzeba przyciągnąć sponsorów i zebrać kasę
-Tak właśnie o to !-potwierdziłam
-Nie dalej nie ogarniam , ale posłucham co dalej -powiedział Jay
-Chodzi o to czy dacie radę ...wróć czy moglibyście i chcieli zagrać charytatywny koncert . Jesteście popularnym zespołem i myślę , że moglibyście dla szpitala zebrać dużą kwotę
-Poczekaj - powiedział uważnie mi się przyglądając Max -Musimy zrobić naradę !
-Chłopaki do sali prób -powiedział Siva idąc na czele
-Ty inteligencie tam jest ...-powiedział Nathan
-Ciii -szepnął Tom
Za parę sekund było słuchać hałas spadających rzeczy
-Fuck ! Od kiedy tam jest garderoba ?!- powiedział zirytowany Siva z jakąś bluzą na głowie
-Od zawsze !-odpowiedzieli mu chórem
Gdy wreszcie trafili do odpowiedniego pomieszczenia , siedziałam jak na szpilkach zastanawiając się czy zgodzą się moje rozmyślania przerwał szalony okrzyk
-WCHODZIMY W TO !
-To cudownie -odpowiedziałam uradowana koleino każdemu rzucając się na szyje i dając buziaka w polik . Słyszałam tylko krząknięcie Nathana . Gdy przyszła jego kolei zamiast buziaka w polik dostał namiętny pocałunek w usta
-Uuuu- powiedzieli wszyscy oprócz Toma
-Ja też tak chce !-powiedział na niby urażony chłopak
-Zapomnij !-odparł Nath
-Ej kochani , muszę zadzwonić do Karoliny i powiedzieć jej wszytko
-Nathan puść ją , chociaż na chwilę - zaśmiał się Max

Gdy odeszłam kawałek szybko wybrałam numer kuzynki
-Halo -powiedziała
-Karola mam genialny plan jak uratować szpital!
-Tak jaki ?-zapytała zaciekawiona
-Otóż zorganizujemy koncert THE WANTED !-wykrzyczałam
-Jak to ?-zapytała zaskoczona
-No normalnie ,gadałam z chłopakami ! Teraz ty musisz wszystko z dyrektorem wyjaśnić .
-Dobra no ale ...
-Nie ma żadnego ale , idziesz już pa :*
-Pa :*

Po rozłączeniu się wróciłam do chłopaków , Kasia też już przyszła i chłopcy streścili jej mój plan , usiedliśmy więc przy pizzy aby wszystko obgadać . Po południu chłopcy poszli trochę poćwiczyć i wszystko uzgodnić natomiast ja z Kasią gadałam
-Ej no wierzysz w to , jesteśmy na wakacjach w Londynie ?-
-No najlepsze wakacje w naszym życiu !
-Też tak czasem myślisz, że to wszystko jak bajka ?-zapytałam
-No tak i mamy swoich książąt -odparła
Właśnie wtedy przyszedł Jay z Nathem
-O czym tak plotkujecie ?-zapytał Jay
-O niczym -odpowiedziałyśmy
-No kochanie ? - powiedział Nathan słodko się do mnie uśmiechając
-O książętach -odparłam śmiejąc się
-Yhym ,mam być zazdrosny ?
-Nie głuptasie -spojrzałam na Jaya i Kasię którzy leżeli na kanapie-Chodźmy do tej nieszczęsnej garderoby
-Po co ?-zapytał zaskoczony
-Posprzątać - po czym pokazałam na naszych przyjaciół
-A no tak posprzątać-ostatnie słowo najbardziej podkreślił
Gdy tylko tam weszliśmy ujrzałam totalny bałagan
-No to co zabieramy się ?- zapytałam z promiennym uśmiechem
-Tak ...tak jasne !-odpowiedział podchodząc do mnie . Uniósł i posadził na komodzie (?)
-Nathanie nie mnie masz układać na szafce tylko rzeczy.
-Yhym ..-mruczał zatapiając ręce w moje włosy i powoli i spokojnie całując mnie
Nie wiem ile czasu tam spędziliśmy ale powoli wszyscy zaczęli nas szukać , gdy wyszliśmy ich miny były bezcenne
-Co wy tam u licha robiliście -zapytał Tom
-YYY...sprzątaliśmy !-odpowiedziałam
-To czemu cały czas , jest bałagan - poparł Toma , Max który zajrzał do pomieszczenia
-Bo waszego syfu nie da się ogarnąć , tam potrzebny jest ciężki sprzęt -odpowiedział mu Nathan



W ciągu najbliższych dni wszystko kręciło się wokół zbiórki kasy .
Koncert okazał się naprawdę dobrym pomysłem , bilety na niego rozeszły się nie dość , że w rekordowym czasie to i ilości . Wszyscy byliśmy podekscytowani oraz zaskoczeni miłym odzewem . Już na dzień przed było o tej akcji tak głośno , iż 3 inwestorów zgłosiło się .
W dniu koncertu trema wzięła każdego jednak chłopaki dali czadu ! Zagrali
"Warzone" , "Lose my mind" , "All tome low" " Lightning" , "Gold Forever " "Iris" wtedy poprosili mnie na scene aby ogłosić kto był pomysłodawcą i motorem tego szczytnego celu - jak to określili ina koniec 4 razy bisowali "Glad you came " przeliczając na złotówki zarobili dla szpitala koncertem i gadżetami ponad 350 000 zł . Oczywiście łzą szczęścia i uściskom nie było końca .

Gdy wszyscy już wróciliśmy do domu około północy szybko się wykąpałam i usiadłam na kanapie , po takim dniu pełnym wrażeń nawet nie chciało mi się spać . Nathan za niedługo do mnie dołączył z colą i talerzem spaghetti
-Kiedy ? Jak ?- pytałam
-A no widzisz ... jeszcze umiem cię zaskoczyć - zaśmiał się
-Dziękuję -powiedziałam całując go
-Eeee tam to drobnostka , ale z czułościami to jak zjemy szkoda by było marnować
-Nie za to dziękuję !
-Aaa rozumiem nie ma za co -odparł
Po zjedzonym posiłku chciałam włączyć tv lecz Nath spojrzał na mnie z miną
" A to nie kończymy tego ?:("
-Włączyłam na mtv czy inny program muzyczny leciała piosenka Natali Kills -Mirrors zalotnie spojrzałam na Natha gdy był fragment

"Przymknij się i zamknij drzwi
Chcę na ciebie patrzeć gdy będziesz się rozbierać
Założę opaskę na oczy"

Widziałam jego zaskoczone i zaciekawione spojrzenie , już się do mnie zbliżał lecz wymknęłam się i powiedziałam
-Kochanienki chwila moment ! Oj nie możesz się tak przemęczać przy mnie muszę dbać o twoje zdrowie
-Ale ..
-Nie -przerwałam mu głaskając po głowie -idziemy spać , już !
Zawiedziony pomaszerował do łóżka i całując mnie na dobranoc wspomniał , że musi mi wreszcie o czymś powiedzieć

-Ciekawe o czym -pomyślałam wsłuchując się w cichutki głos Nathana który nucił bliżej mi nie znaną piosenkę

~~~~

I jak ?
Co sądzicie ?!
Zmuliłam no nie ...
Kocham i pozdrawiam :*** !
Komentujcie!!!

9 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ;** .. czekam na dalej :P

    OdpowiedzUsuń
  2. zamuliłaś? a kopa chcesz? ;D
    czy tylko ja miałam nadzieję na cos więcej między tą parą? ;D super ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne ;*
    czekam na więcej .

    a tą piosenką megaa ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Seev i garderoba xd
    a myślałam, że już coś się między nimi wydarzy, a oni spać idą xd
    świetny rozdział i czekam na kolejny :)
    a jak jeszcze raz powiesz, że coś jest "głupie" w twoich rozdziałach to po prostu nie ręczę za siebie xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny rozdział :) ty nie mulisz , ty po prostu świetnie piszesz , nie to co ja .

    OdpowiedzUsuń
  6. BOOOMba! Garderoba rządzi!
    Ciekawe co on jej ma powiedzieć?
    Czekam na następny!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. mi się bardzo podoba :D z Sivy nie wyrabiam xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ty to robisz, że czytając ten rodział nie moge się juz doczekać następnego?;D

    OdpowiedzUsuń
  9. joanna szczepanik7 lutego 2012 19:25

    fajny

    OdpowiedzUsuń