Leżeliśmy na łóżku całując się i nagle powtórka z rozrywki , chłopak rozpinał mi koszulę trochę dziwnie się poczułam , nie był to lęk ale niepewność...
Nic na to nie poradzę mam bardzo duże kompleksy a Nathan był pierwszym chłopakiem któremu na tyle pozwoliłam , dotknęłam ręką jego klatki piersiowej znowu miał przyspieszony puls ...
Spojrzałam na niego , był cały czerwony .Zaskoczyło to mnie byłam już praktycznie w samej bieliźnie , nathan był w samych spodniach . Gdy miało stać się "TO" ogarnęły mnie wątpliwości, odsunęłam rękę Natha który błądził nią po moim ciele .
-Boisz się , nie chcesz ?- zapytał patrząc z czułością
-Ni o to chodzi...- powiedziałam zmieszana
-Więc o co Kochanie ?
Na to słowo uśmiechnęłam się
-No ..bo ...ja ....
-Powiedz , przecież to twoja decyzja czy chcesz , nie chcę Cię zmuszać .- powiedział ze stoickim spokojem , podziwiam go za ten spokój . Sama osobiście mam dość mojego niezdecydowania a co dopiero on
-Boję się ,że nie spodobam ci się
-Ale czemu tak sądzisz ? Przecież jesteś wspaniała . Kocham Cię .
-Naprawdę ?
-A nie wierzysz ?- spojrzał mi w oczy
-Jesteś pierwszą osobą oprócz mojej siostry która to mówi
-Nie no żartujesz - widząc mój smutek - nie żartujesz , prawda ?
-Niestety nie , wiesz mój ojciec cały czas powtarzał że nikogo nie obchodzę i nie jestem potrzebna
-To teraz wiedz , że ja cię kocham - po tych słowach pocałował mnie nie czułam strachu , ale postanowiłam powiedzieć mu o bardzo ważnej kwestii
-Nathan
-Słucham ?
-Bo ... ja jestem dziewicą to bd mój pierwszy raz !
-Że jak ? Teraz mi to mówisz ? Powinny być kwiaty ,świece, kadzidełka i nastrojowa muzyka .
Właśnie wtedy zagrzmiało i zaśmiecił się piorun , była to pierwsza letnia burza w tym roku .
-No to co ? Świece i muzykę już mamy .
-Ale pewna jesteś , że to ze mną chcesz .
-Tak głuptasie !
Leżeliśmy potem wtuleni w siebie , Nathan okazał się bardzo czułym , nawet nie wiem kiedy usnęłam .
Nathan leżał długo przyglądając się Oli . Spała uśmiechnięta i wtulona w niego .
Był szczęśliwy , że wreszcie przestała się bać i bardzo zaskoczony oraz dumny ,iż chciała z nim przeżyć swój pierwszy raz .Chwilę jeszcze rozmyślał i sam zasnął .
Rano następnego dnia :
Obudziłam się naprawdę wcześnie jak na mnie godzina 7 rano a ja szczęśliwa niczym skowronek .
Nie chciałam Nathana budzić, więc szybko wzięłam prysznic i ubrałam szorty oraz bokserkę zabrałam ipoda i poszłam na dół sprzątać , właśnie leciało "Made " po wczoraj kochałam tą piosenkę bardziej , śpiewałam i myłam blat nawet zaczęłam tańczyć . Na środku kuchni !!!
Gdy poczułam jak ktoś zdejmuje mi słuchawki
-Ciągle mnie zaskakujesz - powiedział Nathan
- Dużo widziałeś ?
-No sporo a co ?
-Nie no nic , po raz kolejny się przed tobą zbłaźniłam !-byłam zła na siebie - ehhh ...
-Nie prawda , to było bardzo ciekawe .
-O taaa jasne ! Kłamca !!!
-Nie prawda ..
-Nie wierze !- udałam focha i odwróciłam się do niego plecami , odwrócił mnie i pocałował
-A teraz ?
-A o czym my to rozmawialiśmy?
-Hahaha to juz mam jakaś broń na ciebie
-Nathanie Jamesie Sykesie jeżeli bd jej za często używać to się na to uodpornię !
-Naprawdę ?- powiedział ze smutną miną
-No nie wiem , nie wiem . Jak się szybko ogarniesz to możemy iść na spacer co ty na to ?
-Tak i coś do jedzenia !
-O tak , nie mam siły na nic - uśmiechnęłam się do niego
-No ja też nie bardzo - odwzajemnił mój uśmiech
Wspomnienia z nocy jeszcze żyły we mnie , wiem że jak o tym pomyślałam to zarumieniłam się , bo momentalnie było mi gorąco . Co i Nath zauważył..
-Rumienisz się
-Wiem - odpowiedziałam spuszczając oczy
-To słodkie wiesz - poowiedził zbliżając się do mnie , podniósł i posadził na sofie na swoich kolanach
-Nathan w tej chwili do łazienki , mamy wychodzić !
-No ale ...- powiedział zasmucony
-Nie ma żadnego ale szoruj tam już ...
-Najchętniej nie wypuszczał bym Cię z moich objęć
-Wiem , i też bym tam została ale jeżeli nic nie bd jeść to umrzemy z głodu . Idziesz ?
-Idę już
Faceci ! Im to trzeba zawsze kazać bo po dobroci nie zrozumieją , w między czasie ja szybko się ubrałam , przelotem byłam w łazience gdzie Nathan się golił
-Kochanie ruchy - pośpieszyłam go
No i o godzinie 11.30 wyszliśmy, najpierw do małej kawiarni na kawę , następnie poszliśmy do jakiegoś miejsca w parku , tego samego w którym byliśmy już
-Pokaże ci szczególne miejsce zasłoń oczy
-O nie ! Już raz na urodziny miała coś takiego zrobić i skończyło się guzem
- Nie ?
-No mówię, że nie
-Dobra !
Przerzucił mnie przez ramię tak , że widziałam tylko jego plecy
-Nath postaw mnie na ziemi
-Nie
-No proszę Cię , nie wygłupiaj się !
-Poczekaj , jeszcze chwila
-Naaaathaaaan ja spadam ! -krzyczałam
-Nie spadasz , trzymam Cię
Po jakis dwóch minutach doszliśmy , a raczej on doszedł na miejsce
-No i proszę
-Co to ? Jak tu ślicznie
-To jest stara część parku
-Było pięknie wokół żywopłot pod nim róże , pośrodku ławka po prostu jak w raju
Nathan zerwał różę i teatralnie ukląkł
-Piękny kwiat , dla pięknej pani
-Ależ dziękuję panu - odpowiedziałam w podobnym tonie-Co to za miejsce ?
-Kiedyś je znalazłem i teraz przychodzę jak chce pomyśleć , mam dość chłopaków albo jak piszę . To tu powstało "Warzone"
-Serio ?
-Tak , a ty masz takie miejsca ?
-Miałam - powiedziała
-Czemu miałaś ?
-To było zanim moi dziadkowie przeprowadzili się do mojego miasta , wcześniej mieszkali na wsi .
-Aaaa wszystko rozumiem . A czemu nie powiedziałaś że umiesz śpiewać ?
-Ty o tym ,że umiesz tańczyć tez nie mówiłeś .
-Skąd wiesz ,że umiem ?
-Myślisz , że co ja robiłam od godziny 7.00 rano ? Oglądałam na youtube wasze występny, za racji że nie mam opcji zobaczenia was na żywo .
-Bd tu do 30 sierpnia, tak?
-No tak ;)
-27 gramy koncert .
-W moje urodziny .
-Wiem , pamiętam ,że już masz wejściówki .
-Jak to ???
-Tak po prostu
-Dziękuję - dałam mu buziaka w polik
-Tylko tyle ?
-Z umiarem skarbie
Następnie poszliśmy na obiad zamówiliśmy pizze , niestety jakoś nie mogliśmy się skupić na jedzeniu trzymaliśmy się za ręce i patrzyliśmy sobie w oczy . Nathan wymyślił pójście na strzelnice . Jakie było jego zdziwienie gdy 3 razy trafiłam w sam środek
-Jesteś jak zagadka , którą powoli rozwiązuję .
Jak ja kocham ten jego uśmiech , ale dalej mam obawy .. ja chyba zawszę muszę węszyć spisek .
Gdy wracaliśmy do domu podeszły do nas jakieś dziewczyny prosząc Nathana o autograf , stanęłam z boku i poczekałam aż już bd mógł iść.
Właśnie wróciliśmy gdy z płaczem przybiegła Kasia
-Ola , Nathan chodźcie tu !!! -usłyszeliśmy od drzwi
-Co się stało?- zapytałam
-Co jest ? - zadał pytanie Nath
-Pomóżcie mi Jay zasłabł ...
~~~~
Postanowiłam dodać trochę dramaturgii żeby zbyt słodko nie było .
I jak podoba się ?
aż brak mi słów :*
OdpowiedzUsuńpisz dalej ;D
Świetne :D
OdpowiedzUsuńczekam na next!
Jedno z najlepszych opowiadan jakie czytalam,super! :)
OdpowiedzUsuńale końcówka dramatyczna :o czekam na next, świetne ;*
OdpowiedzUsuń"ale ja jestem dziewicą"... nie wiem czemu, ale nie spodziewałam się tego wyznania tak bardzo, że jak je przeczytałam to nie wyrobiłam ze śmiechu. świetnie piszesz! czekam na kolejny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny rozdział ;-)
OdpowiedzUsuń- hilal