czwartek, 26 stycznia 2012

Rozdział 16

Zastanawiałam się czy pokazać , że już nie śpię , stwierdziłam , iż na razie nie ale gdy jego usta zetknęły się z moimi bez mojej woli oddałam mu pocałunek i otworzyłam oczy patrzył na mnie , to głupie ale zawstydziłam się , Nathana jak zwykle to ucieszyło . Ja nie wiem jak on to robi , że wiecznie ma dobry humor ;) W pewnym momencie zabrakło nam tchu z niechęcią zakończyliśmy ten pocałunek .
-Ja idę do łazienki -powiedziałam
-A potem ?-zapytał Nathan
-Do pokoju - stwierdziłam rzeczowo
-Ale do którego ?!- zapytał ,tym razem zrozumiałam aluzję chciał żebym przyszła do niego i tak śpimy coraz częściej razem . Nie byłam do końca przekonana chodź biorąc pod uwagę wszystkie zdarzenia to nie ogarniam sama siebie ..
-Nie wiem zobaczy się - odpowiedziałam w końcu .
Nie wiem czemu ale byłam szczęśliwa niczym skowronek , jak na skrzydłach poszłam pod prysznic poszło mi to wszystko całkiem sprawnie i po 30 minutach opuściłam łazienkę , poszłam jednak do siebie ,kiedy Nathan przyszedł ściskając misia
-Ola...
-Tak Nathan -odwróciłam się w jego stronę - Po co ci ten misiek ?
Nathan zrobił minę zbitego pieska (wyglądał słodko)
-No bo ja się boję!-powiedział udając płacz , siadając na moim łóżku
-Czego boi się mały Nathanek ? -pogłaskałam go po głowie
- Że... złe potwory wejdą do mojego łóżeczka w nocy !
-No już ciii , chcesz iść zobaczyć czy tam są ?
Ta sytuacja na pewno wyglądała przekomicznie
-Tak , ale weź mnie za rękę
-No już dobrze - złapałam go za rękę i poszliśmy do jego pokoju -No widzisz nic nie ma - powiedziałam troskliwie
-Ale dalej się boję
-No to się połóż i spróbuj zasnąć
-Sam ?
-Nie ...
-No to dobrze-przerwał mi
-...masz misia !
-Oj Ola chodź tu do mnie - nagle spoważniał wypowiadając te słowa przyciągnął mnie do siebie - zostań proszę . Obiecuję być grzecznym ! -przyłożył rękę do serce. Moim zamiarem było dać mu buziaka i powiedzieć , że nie ale zmiękłam . Co on ma takiego w sobie ? Nie umiem go traktować jak żadnego innego chłopaka .
Po paru dłuższych buziakach postanowiłam zostać Nathan poszedł pod prysznic i położył się tym razem to ja nie mogłam spać . Jak dla mnie było zbyt idealnie...Znowu zakładałam czarne scenariusze , ale gdy spojrzałam na Natha i przypomniałam sobie cały pobyt w Londynie moje wątpliwości zniknęły.

Rano :


Obudziliśmy się równo szybko wyszykowaliśmy się i postanowiliśmy iść na zakupy . Gdy juz zamykaliśmy drzwi przypomniała mi się starsza pani która mieszka obok
-Nathan pójdziemy jeszcze do tej pani , może bd coś chciała .
-Dobry pomysł .
Zapukałam do drzwi , starsza pani dość szybko otworzyła
-O moje drogie dzieci Nathan i Ola dobrze pamiętam -powiedziała pani Ryan
-Dzień Dobry -powiedzieliśmy równo
-A wy razem ? - zapytała gdy zauważyła że trzymamy się za ręce - wiedziałam ... od początku , ze was coś połączy - odpowiedziała sama sobie
-Mam pytanie , czy nie potrzebuję pani czegoś bo z Nathanem idziemy na zakupy ?
-Nie dziękuję , bardzo to miłe ale zakupy już zrobił mi Jay z Kasią tak ?
-Tak -potwierdził Nathan
-To miłego dnia życzymy - powiedziałam
-Miłego dnia drogie dzieci -odpowiedziała starsza pani


Szliśmy powoli uliczkami nie śpiesząc , Nathan jak prawdziwy dżentelmen niósł wszystkie torby minęliśmy sklep z bielizną Nath spojrzał na mnie a potem na koronkowy komplet w kolorze niebieskim ale moja mina mówiła "No chyba kpisz ?!"
Następnie ja weszłam do sklepu z zabawkami obiecałam że kupię coś siostrze , Naht na chwilę mi zginął z oczu .
Gdy wróciliśmy do domu i ogarnęliśmy zakupy ja posprzątałam , natomiast Nathan kręcił się bez celu był nerwowy
-Nathan co jest ?
-Nic
-O co chodzi ? Widzę , że coś Cię gryzie ...
-Naprawdę nic -aby mnie uspokoić pocałował mnie w polik -Muszę tylko wyjść
-Na długo ?
-Nie , za godzinę będę
-Dobrze , pa:*
-Pa :*
Postanowiłam dać mu luz i nie pytać gdzie idzie ufałam mu , ale jakaś kontrolka w głowie mi zaświtała ...
W sumie lepiej niech pójdzie .
Miałam dla niego prezent nawet nie zauważył kiedy go kupiłam , nie było okazji żeby mu go dać a teraz gdy Nath wyszedł mam czas na zapakowanie ...


Po godzinie :

Nathan wrócił do domu i zza pleców pokazał mi mały pakunek
-Co to ?-zapytałam
-Prezent !
-Dla mnie ?
-Tak dla ciebie -stwierdził z uśmiechem
-Dziękuję - powiedziałam i również się uśmiechnęłam
-Otwórz
Powoli rozpakowywałam malutkie pudełeczko a tam pierścionek z niebieskim oczkiem , po poliku poleciała mi łza , Nath otarł ją
-Nie podoba ci się ? - zapytał zmartwiony
-Chyba żartujesz , to piękny prezent - dałam mu całusa w usta -jeszcze raz dziękuję
-Jeszcze nie zaręczynowy ale kiedyś kto wie ...-powiedział zamyślony
-Ale nie myśl , że tylko ty masz coś dla mnie , ja dla cb tez mam ale chyba nie tak drogi jak twój , podałam mu pakunek , miał bardzo zaskoczoną minę .
-Kiedy to kupiłaś ?-zapytał
-Nie interesuj się tylko otwieraj !-nakazałam
-O ja cię !
-Co nie fajna ?
-Właśnie nie jest super , skąd wzięłaś czapkę z logo Supermena ?
-Magia -odpowiedziałam śmiejąc się
Tym razem Nathan mnie pocałował było cudownie , gdy mnie całował to czułam się jakbym mogła latać, przenieśliśmy się na kanapę usiadłam okrakiem na Nathanie i zarzuciłam mu ręce na szyje , on z kolei objął mnie w pasie wszystko było by cudownie gdyby ...

....Karolina nie zrobiła
" Z buta, z buta ,z buta , z buta wjeżdżam.
Jednym strzałem wyłamuje zamek"
Bez zbędnego pukania wparowała i stanęła jak wryta widząc mnie i Nathana na kanapie , a tym bardziej gdy zauważyła jego rzeczy w domu ....


~~~~

Potem dowiecie się co kuzynka Oli na to wszystko !
Co sądzicie ? Nudy trochę

4 komentarze: