niedziela, 15 stycznia 2012

Rozdział 7

Muszę przyznać , iż nie była to najbardziej komfortowa sytuacje mimowolnie uśmiechnęłam się ....No kurczę czemu niby nie ? Wpadałam w ramiona przystojnego i zabawnego faceta ...O Boże co ja robię ? Olka ogarnij zaraz !
Nie wiem czemu , pewnie po to żeby nie upaść objęłam go za szyję , on mnie w tali i tak staliśmy . Nath widząc moje zmieszanie , uśmiechnął się i powiedział
-Musisz uważać w czyje ramiona wpadasz .
-A to czemu ? - spojrzałam na niego z dołu znowu przygryzając wargę to już druga taka akcja ...
-Bo ...bo ktoś inny może cię nie złapać
-Ok zapamiętam to sobie - stwierdziłam - wiesz to ja już pójdę dokończyć śniadanie a ty się ubierz
-No tak idź - powiedział dalej mnie obejmując
-Nath ?
-Tak ?
-Puść mnie !
-Sorry
Zamknęłam za sobą drzwi , oparłam się o nie
-Co ja wyprawiam - powiedziałam sama do siebie
Naszła mnie ochota na rozmowę z mamą .
Musiałam więc iść do pokoju Karoliny po schodach no i co oczywiście ? Wywaliłam się !
Bd pięknego guza ...cholera jasna co jeszcze ? Wreszcie udało mi się pożyczyć ciuchy od kuzynki i zabrać swojego laptopa na blat do kuchni . Włączyłam Skype ..
-O super mama jest -powiedziałam do Natha jedzącego śniadanie -Masz nic nie odwalić !
-No dobra -powiedział z wyrzutem- bd grzeczny
-No mam nadzieję


-Cześć córeczko !
-Cześć mamuś
-Jak tam w Londynie ?
-No wszystko ok a u was jak Natalka ?
-Grzeczna , pyta cały czas o ciebie?
-Gdzie Kasia ?
-U sąsiadów ogląda film z kolegą .
-A Karolina ?
-Pojechała do Marcina
-Zdjęcia zrobiłaś ?
-Tak mamusiu
-Strasznie wyładniałaś
-Oj przestań
Spojrzałam na Nathana , polski to dla niego w końcu czarna magia , po jego minie widziałam , że irytuje go to , iż nic nie rozumie

I właśnie wtedy on spojrzał na mnie
-O matko ale masz guza ! - usłyszałam
No i dupa z mojego udawania że jestem sama , jak na złość lodówka z zamrażarką stała za mną więc Nathan oczywiście musiał przyjść po lód ...Odwrócił się podając mi go tak więc moja mama ujrzała go
-Olu kto to ?
-To Nathan , nasz sąsiad .
-A po co Ci lód ?
-No przewróciłam się
-Moment skądś kojarzę tą twarz !
-Czyją ? Moją ? Jestem twoją córką przecież .
-Nie chodzi mi o ciebie
No nie jeszcze tego mi brakowało żeby moja postępowa mamuśka wiedziała ,że on jest z TW
- A ja go czasem nie widziałam w telewizji ? On nie jest z tego zespołu jak im tam ..o poczekaj właśnie leci The Wanted .
No nie załamałam się .
-Tak jest
-To skąd ty Nathana znasz ?
-Jest moim sąsiadem coś jeszcze?
- Nathan nie uważasz że ładny ?
-Taaaak !!! Dobra lecę pa - Wysłałam mamie buziaka
-Pa kochanie


Zostawiłam laptopa włączonego i spojrzałam na Natha , śmiał się
-A ty z czego się cieszysz ?
-Z tego że twoja mama wie kim jestem.
-Bardzo śmieszne , akurat leciał wasz klip w tv
-Aaaa...dobrą ma pamięć co jeszcze mówiła o mnie ?
-A skąd wiesz , że mówiła ?
-Parę razy użyła mojego imienia - no fakt to było głupie pytanie
-Nic ...pytała skąd Cię znam itp
-Tylko ? - dlaczego on zawsze wie kiedy kłamię
-Tylko .
-To czemu na końcu coś wykrzyczałaś?
No i masz tu kłopot , co mu powiedzieć ? Dobra stawiam na prawdę
-Stwierdziła , że jesteś przystojny odpowiem od razu na twoje następne pytanie potwierdziłam to zadowolony?
-Nawet bardzo - na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech

Ja zmywałam myśląc ,że zachowujemy się jak jakieś stare małżeństwo
Nath usiał przy laptopie popatrzył na pulpit zdjęcie moje Kasi i Dominiki
-Kto to ? - spytał pokazując na Domi
-Moja przyjaciółka Domi , znamy się 10 lat
-Uuuu to sporo .
-No trochę tego było
-A czemu jej z wami nie ma ?
-Bo jest z chłopakiem gdzieś
-Aha
-Mam pomysł - wyszeptałam mu przy uchu gdy czytał gazetę
-Jaki ? - zapytał z ożywieniem
-Przeszkodzimy gołąbką ?- chyba był zawiedziony
-Kasi i Jayowi , możemy .
-Ok - żeby go pocieszyć nabrałam piany i pochlapałam go
-Czy ty mnie prowokujesz ?
-Tak !
-O nie ma takiej opcji - wziął mnie na ręce i położył na sofie , tej samej na której spaliśmy
-Nath co ty wyczyniasz ?- powiedziałam zdenerwowana
-Irytuje cię ! Lubie kiedy się wkurzasz -Nachylił się nade mną , musiałam się wymigać jedyną opcją były łaskotki . Poskutkowało .
-No dobra wygrałaś chodźmy .
Zamknęłam drzwi i poszliśmy do domu chłopaków , miałam tam być pierwszy raz .
Nathan otworzył mi drzwi i ręką pokazał żebym śmiało wchodziła
-O nasz zaginiony się znalazł - powiedział Max wiedziała , w końcu jestem ich fanką
-Wcale nie zaginiony to Jay mnie wykopał stąd - stwierdził rzeczowo Nathan
-Nie prawda wtrącił się -Jay
Wychyliłam się zza Natha ,wtedy podszedł do mnie Siva
-Hej ty pewnie jesteś Ola
-Tak we własnej osobie , pewnie Kaśka wam o mnie mówiła
-Raczej Nathan - powiedział Tom
-Ykchem - Nathan spojrzał na kolegę bardzo wymownie
-Ja jestem Siva
-Ja Max
-Tom
-No a mnie już znasz - powiedział Jay
-Miło mi was poznać
-Poczekaj zaraz poznasz nasze dziewczyny- powiedział Max
-Tylko wydostaną się z łazienki - dodał Tom
-Zabrały ze sobą Kasię , żeby się umalować ...tez mi coś - rozpaczał Jay
No pięknie one bd wyglądać ślicznie a ja jak Kopciuszek , a właściwie czemu się tym przejmuję ..przez moje myśli przebiegło jedno imię Nathan i własnie wtedy poczułam czyjąś dłoń zamykającą moją w swojej .
-Nathan co chcesz ?
-Zanim tamte wyjdą z łazienki oprowadzę Cię
-No dobra
Obeszliśmy garderobę , sale prób , kuchnie , salon , pokoje chłopaków z tego co zauważyłam we wszystkich były po 2 łóżka więc wnioskuję , iż Nathan nie dzieli z nikim pokoju
-A twój ?
-To później
Zeszliśmy po schodach Nathan postanowił nie czekać na chłopaków i sam powiedział
Michael to dziewczyna Maxa - ja i Michael podałyśmy sobie ręce
-Miło mi Cię poznać -powiedziała
Uśmiechnęłam się
-Nawzajem
Nathan kontynuował
Kelsey dziewczyna Toma
Hej - powiedziała
-No hej - odpowiedziałam
-No i na koniec- powiedział Nath - Nareesha dziewczyna Sivy
-Cześć - podała mi rękę
-Witaj

Wtedy właśnie przyszli chłopcy każdy objął swoją dziewczynę , tylko ja z Nathanem staliśmy osobno
-To co siadamy do stołu w końcu tyle się napracowałem - zaproponował Jay
-Tak , skoro mam zjazd par - stwierdził Siva
Nathan znowu spojrzał na mnie a ja na niego
-My nie jesteśmy parą- powiedział do Sivy
-A no chyba że tak - odpowiedział mu kolega
Gdy szliśmy szepnęłam
-Dziękuje
-Nie ma za co -odpowiedział chłopak

Jedliśmy pyszny posiłek nie wiedziałam ,że Jay tak dobrze gotuje , nagle głos zabrał Max
-Chcieliśmy zapytać Jaya I Natha czy nie zostają w domu jak my pojedziemy na wakacje z dziewczynami na Majorkę ale teraz jdziemy wszyscy razem ?!
-My odpadamy - powiedzieliśmy chórem w czwórkę
-Ale czemu? - spytał zdziwiony Max
Głos zabrali chłopcy
-Po pierwsze to romantyczny wyjazd a my z Olą nie jesteśmy razem - oczywiście Nathan
-Po drugie są tu w LONDYNIE na wakacjach , więc ich rodziny nie pozwolą na wyjazd z 8 nieznanymi osobami na Majorkę- dodał Jay
-No właśnie -przytaknęłyśmy obie
-Jak chcecie to zod jutra macie wolne od nas
-To genialnie - stwierdził Jay
Powstał kwadrat Jay patrzył na Kasie , Kasia na mnie , ja na Nathana a on na Jaya
Chłopaki z dziewczynami postanowili (widząc co się dzieje ) iść do kina .
Zostaliśmy sami
-To co idziemy do mnie ?- powiedział Nath
-Ok -odpowiedziałam
Jego pokój też był na parterze , z jego okna również był taras i widok na moje okno .
Dziwne te budynki w Londynie .
W pokoju stało wielkie łóżko , pianino czarne i zadbane jakaś, szafa ,biurko fotel i krzesło jednym słowem normalny pokój .
-Ładnie tu
-No nawet nie żartuj
-Mówię serio
-To dziękuję
-Dobrze grasz , prawda ?- powiedziałam pokazując na pianino
-Można tak powiedzieć .
-A zagrasz mi coś ?
-Tak , masz jakieś życzenie ?
-Nie , sam wybierz ciekawe co to bd
Nathan zaczął grać "I'll be your Strength"
Nawet ją zaśpiewał a ja byłam pod wielkim wrażeniem .Domyśliłam się , że to apropo moich spraw rodzinnych .Gdy skończył podeszłam i dałam mu buziaka w polik
-Dziękuję to było wspaniałe
-Tylko tyle ? -powiedział zawiedziony
-Musi Ci to wystarczyć ...
Nawet nie wiem kiedy czas minął tak szybko i było już koło 17 kiedy do pokoju w którym siedzieliśmy wparowała nasza parka gołąbków
-Jest taka sprawa - zaczął Jay
-Jaka ?- zapytałam
-Bo wiesz Oluś .... -powiedziała Kasia
-Nathan spojrzał na mnie takiego zdrobnienia nie słyszał , coś mi się zdaje ,że spodobało mu się
-Nie wiem , ale już się boję - teatralnie schowałam się za Nathanem który był najbliżej
-Kochanie ja powiem - Jay zwrócił się do Kasi - Chodzi nam o to czy nie przygarniesz Natha ?
-Że co ? Przecież mam dom !- oburzył się chłopak
-No jak chłopaki pojadą to chciałbym mieć ten czas z Kasią i jesteś tu zbędny . Sorry !
-Nie wiem czemu , ale wydaje mi się to ustawione !- powiedziałam
-Ale co ?- zapytała Kasia
-Nie ważne , muszę to przemyśleć i obgadać z Kasia- powiedziałam , tak to najlepszy pomysł - Wracamy do domu już pora.
-No dobra - powiedziała Kasia

Wróciłyśmy do domu . Od progu walnęłam
-Co to ma być ?
- Ale co ?
-No to ! Przyjechałyśmy na wakacje , a ja widzę Cię 5 sekund dziennie !
-Ola , ja go kocham ! A ty z Nathanem to niby nic ?
-A widzisz bo nic !
-Bo głupia jesteś
-Ja ? Wiesz , że to nie ma sensu . Lato się skończy i każde pójdzie w swoją stronę .
-Może i tak, ale ja nie bd żałować . Bo przynajmniej wykorzystałam ten czas nam dany - zabolało , to co powiedziała Kasia . Widząc moje łzy
-Przepraszam , przemyśl to i daj odpowiedź jutro
-Dobra idę do siebie
-Idź

~~~~
Dzięki Kinqa za pomoc z imionami

Miało być fajnie wyszła klapa !;(
Sorry

3 komentarze:

  1. Klapa? Nie żartuj bardzo fajny rozdział!:D
    -Moment skądś kojarzę tą twarz !
    -Czyją ? Moją ? Jestem twoją córką przecież .
    Padłam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma za co :)
    Naprawdę świetny rozdział, gratuluję ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. joanna szczepanik27 stycznia 2012 21:00

    jaka klapa ten rozdział jest super:):):):

    OdpowiedzUsuń