Grzecznie wsiadłam do jego Volvo C30 było bardzo ładne ... Osobiście uważam kupno takich samochodów za stratę kasy no ale faceci i te ich "zabaweczki"
-To gdzie mnie porywasz ?
-O ta już chciałabyś wiedzieć
-No a nie ?
-Ale wtedy nie bd niespodzianki - uśmiechnął się promiennie
-Czyli mam rozumieć ,że mi nie powiesz- tylko się upewniłam
-Nie !
-Dobra
Ruszyliśmy, jazda trwała około 20 minut włączyłam radio leciała jakaś piosenka po angielsku , nie znałam jej ...i szczerze nie podobała mi się
-Wiesz co to ?- zapytałam Natha
-To One Direction .
-Yyyy ?
-No jeden z popularniejszych zespołów w Anglii
-Nie znam ich .
-No co ty znasz nas a nie znasz ich ?
-No nie a co to ma wspólnego ?- zapytałam zaskoczona
-Ciągle nas porównują i wypytują o siebie nawzajem .- powiedział poirytowany
No dojechaliśmy moim oczom ukazało się ogromne ...Wesołe Miasteczko
-Ja nie wysiadam - powiedziałam od razu
-Czemu ?
-No chyba oszalałeś , boję się !
-Nie ma czego
-Mało to wypadków , nie chce tak młodo umierać - powiedziałam teatralnie przykładając rękę do czoła
-Nie bd twój super bohater jest obok - odpowiedział ubawiony
-I tak nie idę , nie ma takiej opcji
-Ale tam jest wata cukrowa !
-Kusisz a jak duża ?
-Kupię Ci największą jaka bd ! Chodź
-Ale nadal się boję
-No nie dramatyzuj i chodź
-No dobra ale potrzebuję zachęty - tym razem to ja go podpuszczałam , żeby mnie pocałował . Szybko wyczuł aluzję zbliżył się do mnie . Straciliśmy z lekka poczucie czasu gdy usłyszałam pukanie w okno - to dziewczynka z chłopcem szli na moje oko około 11 lat .
-O kurde idziemy ?- zapytałam
-Tak
Wreszcie wyszliśmy ale gdy zobaczyłam rollercoaster miałam szczerą ochotę zwiać gdzie pieprz rośnie, przeszły mnie ciarki Nath objął mnie ramieniem i weszliśmy . Nigdy w życiu nie widziałam tylu kolorów .Oczywiście zaliczyliśmy pokój z lustrami , watę cukrową (!) i strzelnicę Nathan ustrzelił mi największego misia , aż trudno było go objąć . Stwierdził że pora na karuzelę
-No chyba oszalałeś ?
-Czemu ?
-Bo tak . Chyba śnisz ,że ja na to wejdę !
-Nie , no chodź .
-To ty idź a ja poczekam
-Ale bez ciebie będzie mi smutno
-Przeżyjesz , a co ja z miśkiem zrobie ?
Właśnie wtedy musiał wtrącić się jakiś gościu (chyba od tej karuzeli)
-Ja popilnuję
-No widzisz . Idziemy - stwierdził Nathan
-I nie dam rady Cię przekonać ?
-Nie !
-No dobra , niech Ci bd , ale nie odpowiadam ze siebie
-Okay
Wsiadłam , zamknęłam oczy i mocno ścisnęłam rękę chłopaka .
"Na hardcora"- pomyślałam .
Otworzyłam oczy , Nathan się śmiał
-Aż tak się boisz ?
-Nie no wgl lajtowo ... no co ty ...
-To dobrze
Chyba nie wyczuł ...lub raczej udawał że nie czuję ironii w moich słowach
Po jakiejś 5-10 minutowej jeździe która dla mnie trwała wieki, wysiedliśmy ..poczułam tylko zawroty głowy i Nathana który mnie podtrzymuje
-Wszystko w porządku ?- zapytał z troską
-Tak ..tak już ok- odpowiedziałam .
Kiedy tak staliśmy usłyszałam głos dziewczyny
-Nathan skarbie !
I przekleństwo chłopaka
-Co tam u ciebie ? Opowiadaj !
-Nic Ellen a u cb ?
-No też nic , a widzę , że ty dalej wyznajesz zasadę w każdym mieście dziewczyna ?-
Powiedziała po czym znacząco spojrzała na mnie . Czy ona uważa , że ja angielskiego nie znam czy jak ?
-Nie i przepraszam ale śpieszy nam się.
-Pa kochanie
-Cześć
Po czym odeszliśmy , byłam już nieźle wkurzona
-To co dalej robimy ?- Zapytał
-Odwieź mnie do domu !
-To jednak źle się czujesz ?
- Nie . Po prostu mnie odwieź
-Dobra , chodzi co o Ellen ?
-Taaaak i może wiele wiele innych jak to powiedziała .
-Ola !
Nie słuchałam go już pobiegłam w stronę samochodu, w ciszy wracaliśmy .
W domu już ja od razu ze łzami w oczach pobiegłam do siebie . Włączyłam piosenkę na laptopie akurat grała
Christina Perri -Jar of Hearts (Słoik serc)
Specjalnie włączyłam na full aby nie słuchać pukania do zamkniętych drzwi i aby Nathan mógł posłuchać , może i przemyśleć
Nie, nie mogę zrobić kolejnego kroku ku Tobie
Bo całe to czekanie jest żałosne
Nie wiesz, że już nie jestem Twoim duchem?
Straciłeś miłość, którą kochałam najbardziej
Nauczyłam się żyć wpół przytomna
A teraz chcesz mnie jeszcze raz
I myślisz, że niby kim jesteś ?
Biegasz dookoła zostawiając blizny
Kolekcjonując swój słoik serc
I rozszarpując miłość
Przeziębisz się
Od lodu ze środka Twojej duszy
Więc nie wracaj po mnie
Myślisz, że niby kim jesteś?!
Słyszę, że pytasz się wszystkich wokół
Gdzie jestem, by mnie znaleźć.
Ale stałam się zbyt silna
By z powrotem wpaśc w Twe ramiona
Nauczyłam się żyć wpół przytomna
A teraz chcesz mnie jeszcze raz
I myślisz, że niby kim jesteś ?
Biegasz dookoła zostawiając blizny
Kolekcjonując swój słoik serc
I rozszarpując miłość
Przeziębisz się
Od lodu ze środka Twojej duszy
Więc nie wracaj po mnie
Myślisz, że niby kim jesteś?!
A to tak długo trwało bym po prostu poczuła się dobrze
Pamiętasz jak przywrócić światło w moich oczach
Chciałabym móc zapomnieć moment
W którym po raz pierwszy się pocałowaliśmy
Bo złamałeś wszystkie obietnice
A teraz wróciłeś
Nie odzyskasz mnie
I myślisz, że niby kim jesteś ?
Biegasz dookoła zostawiając blizny
Kolekcjonując swój słoik serc
I rozszarpując miłość
Przeziębisz się
Od lodu ze środka Twojej duszy
Nie wracaj po mnie !
Nie wracaj wcale !
I myślisz, że niby kim jesteś ?
Biegasz dookoła zostawiając blizny
Kolekcjonując swój słoik serc
I rozszarpując miłość
Przeziębisz się
Od lodu ze środka Twojej duszy
Nie wracaj po mnie !
Nie wracaj wcale !
Myślisz, że niby kim jesteś?
Myślisz, że niby kim jesteś?
Myślisz, że niby kim jesteś?
Płakałam , długo ...było koło 1 w nocy gdy weszłam po cichu do łazienki umyłam twarz i wyszłam na taras o ile dobrze myślę to Nathan śpi
Zadzwoniłam do Kasi
Rozmowa:
-Hej obudziłam Cię ?
-Nie - odpowiedziała przyjaciółka - Nie śpię , bo jutro Jay wychodzi , tak się ciesze
-O to super - chociaż jeden powód do radości
-Płakałaś - powiedziała moja spostrzegawcza przyjaciółka - Co jest ?
-Nathan jest !
-Nie kumam , myślałam że już ok między wami !
-No było i to nawet dobrze , sama wiesz o co chodzi
-Tak domyślałam się, więc?
-No byliśmy w wesołym miasteczku i jakaś jego znajoma Ellen że nie zrezygnował z tego iż w każdym mieście inna dziewczyna . Wiesz jak ja się poczułam !
-A tłumaczył się ?
-Nie dałam mu szansy
-A może trzeba było ? Nie każdy facet jest jak twój były !
-Wiem .
-No właśnie chyba nie . Jak ona się do niego odnosiła ?
-No skarbie ,kochanie.
-A może zazdrosna jest ?
-Myślisz - zapytałam
-Wiem
-Dobra dzięki Kasiu pa :*
-Pa :* przemyśl to !
Tak myślałam i myślałam aż wybiła 3.00 postanowiłam iść spać .
Gdy wstałam następnego dnia była 13 "Boże , aż tyle spałam ?" -przebiegło przez moje myśli , poszłam do salonu ,zobaczyłam wielki bukiet niebieskich róż (moich ulubionych skąd wiedział ?) śniadanie i list z wyjaśnieniami ...jednak nigdzie nie była Nathana
Treść listu brzmiała tak
"Droga Olu
Wiem , że to co wczoraj się wydarzyło , na pewno nie było dla ciebie miłe. Rozumiem !
Jednak nie masz czym się martwić bo to CIEBIE kocham i nic tego nie zmieni !
Ellen chyba się wkurzyła , że nie odpowiadam na jej zaloty i powiedziała coś takiego.
Nie bd ściemniał ,że jesteś moją pierwszą dziewczyną , bo tak nie jest . Oczywiście było ich parę ale podkreślam PARĘ a nie Bóg wie ile !
Kocham Cię i przepraszam Nath
Ps .: Mam niespodziankę"
Chyba Kasia miała racje, zbyt pochopnie wydałam wyrok .
Jednak gdzie on jest ? Nagle zobaczyłam różę na podłodze , potem następną jej kwiaty pokazywały gdzie mam iść najpierw łazienka ale tam nic nie było oprócz kolejnego listu
"Ubierz się ładnie , uczesz i umaluj szofer bd o 17 przed domem. Nath
Ps .: Od Kasi wiem , że nie masz sukienki idź do mnie do pokoju !"
O co tu chodzi ?-pomyślałam
Jednak zrobiłam jak kazał , na jego łóżku leżała piękna sukienka bez ramiączek w kolorze chabrowym do tego naszyjnik i na niej kartka
"Załóż mnie ;)"
Nathan zrobię co każesz ale za te podchody dostaniesz za swoje . Szybko wyszykowałam się ubrała , więc równo o 17 byłam gotowa .Szofer punktualnie się zjawił
-Panna Aleksandra ?
-Tak - odpowiedziałam
-Zapraszam do środka
-A mogę wiedzieć gdzie jedziemy ?
-Tu się pani wszystkiego dowie - podał mi kolejny list
"Kochanie nawet nie próbuj szofer nic Ci nie powie ;D .Poczekaj cierpliwie !.Nath"
Łatwo mu mówić ,co nie?
No ale cóż pozostało mi czekać .
Jechaliśmy niezbyt długo i nagle samochód się zatrzymał szofer otworzył drzwi a przede mną...
~~~~
I jak podoba się ?
Opinię w komentarzach proszę.
Mam nadzieję , że Kinqa nie wkurzy się , że trochę zgapiłam od niej pomysł z dodaniem piosenki ;) Jak coś to przepraszam
Świetny rozdział!Czekam na nastepne:D
OdpowiedzUsuńw takim momencie przerywać?! nieładnie ;p czekam :D
OdpowiedzUsuńwielbię cię za to opowiadanie xd pisz jak najszybciej nowy :)
OdpowiedzUsuńnie gniewam się :)
OdpowiedzUsuńjej, rozdział świetny, jak mogłas skończyć w takim momencie, no? :(
pisz szybko kolejny :D
W takim momencie skonczyć?! Ja już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Kiedy będzie? :)
OdpowiedzUsuńZajebiste ! Cala jestem podjarana twoim blogiem ! ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem wkużona. Schejtowałaś One Direction <3 ( moją miłość ). My, ranki 1D nie chejtujemy was na blogach ( przynajmniej nie często ). A już zaczeli mi się podobać, co waś The Wanted. Na jednym z blogów dziewczyna napisała o porozumnieniu z obu stron.
OdpowiedzUsuń